programy
kategorie

Koronawirus problemem dla listonoszy i kurierów. "Powinni mieć dostęp do aplikacji"

Listonosze zgłaszają się do money.pl i skarżą na brak zasad, które uchronią ich przed ryzykiem zarażenia koronawirusem. - Stają przed dylematem wejścia do osoby, która przebywa na kwarantannie. Nie dotyczy to tylko listonoszy czy kurierów, ale też serwisantów. Podam przykład, monter wchodzi na podłączenie internetu, a po wszystkim klient mu dziękuje, mówiąc, że przebywa dwa tygodnie na kwarantannie i internet jest mu potrzebny - powiedział w specjalnym wydaniu programu "Money. To się liczy" Marcin Cichy, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jak dodał, zarówno kurierzy, jak i serwisanci powinni mieć dostęp do aplikacji, która pokazuje w jakiej lokalizacji przebywają osoby poddane kwarantannie.

Tranksrypcja:Listonosze masowo donoszą do nas, że nie mają żadnych zasad,...
rozwiń
Jakoś walczyć z tym koronawirusem. Na przykład niekoniecznie zmuszać ich do podpisywania długopisem.
Nie dostają żadnych rękawiczek, nie dostają żadnych maseczek. Czy wy tutaj, no - także jakoś zamierzacie zainterweniować?
Tak. Tu jest problem, dotyczący nie tylko kurierów, bo i Poczta Polska, i listonosze, i kurierzy stają przed dylematem, że wchodzą do mieszkania, w którym na przykład jest osoba na kwarantannie.
Ale chciałem podkreślić, że to także dotyczy serwisantów branży telekomunikacyjnej. Czyli tych, którzy dostarczają usługi.
Przypadek z wczoraj: monter wchodzi na podłączenie internetu, a później klient mu dziękuję i mówi, że właśnie przebywa 2 tygodnie na kwarantannie i bardzo ten internet jest mu potrzebny.
Jedyne co mogę zrobić, to złapać się za głowę, mówiąc szczerze. No właśnie, ale my wystosowaliśmy, operatorzy też wystosowali taki apel, aby ta dostarczona przez firmę Taketask.
Aplikacja, powszechna aplikacja kwarantanna domowa, żeby też była dostępna dla dostawców właśnie usług telekomunikacyjnych, jak również dla kurierów.
Dla wszystkich tych, którzy mają bezpośrednią styczność. Tu oczywiście jest kwestia tego, kto zarządza tymi danymi osobowymi.
Czy to jest Skarb Państwa, czy to jest ten podmiot komercyjny, który tą aplikację dostarczył, ale jakoś ten problem należy rozwiązać.
Są przypadki już w Bułgarii, w Chorwacji, w Czechach, że poprzez właśnie geolokalizacje Telekomy współpracują w tym zakresie.
To jest jeden z głównych - z takich można powiedzieć 3 głównych problemów, które Telekomy podnoszą w ramach tego, co się dzieje w tej chwili w zakresie koronawirusa.
W Korei Południowej są rozwiązania, które nanoszą po prostu osoby, które są zarażone koronawirusem na mapy.
To jest już taka geolokalizacja, pokazująca gdzie ten koronawirus jest. Czy wy zastanawialiście się nad podobnym rozwiązaniem w naszym kraju?
Rozwiązania w krajach azjatyckich mają to do siebie, że one bardzo często, bardzo mocno ingerują też w prywatność. I one są niezgodne do końca z prawem ochrony danych osobowych.
I z tymi wszystkimi regulacjami, które dotyczą GPR. My mamy w Unii Europejskiej zdecydowanie większe restrykcje w tym zakresie.
Ale rzeczywiście chodzi o to przede wszystkim, żeby dowiedzieć się o adresie. Nas nie interesuje informacja o tym, kto tam przebywa, jak się nazywa.
Nas interesuje lokal, w którym może być osoba podwyższonego ryzyka. I to jest dla operatorów telekomunikacyjnych, ich serwisantów, i także dla kurierów szalenie istotna informacja.
Ale rozumiem, że tylko dla nich, a nie dla całego społeczeństwa?
To nie jest rola Urzędu Komunikacji Elektronicznej, prezesa UKE, żeby decydować o tym, czy taka aplikacja powinna być dostępna ogólnie.
Myślę, że ona mogłaby budować pewne też niepokoje społeczne.
Natomiast te służby, które mają dostęp i mają styczność z tymi osobami, żeby zapewnić im ciągłość podstawowych usług, powinny mieć taką możliwość.
22 reakcje
20
2
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)