programy
kategorie

Koronawirus przeraził świat. "Nie popadajmy w panikę. Mamy ważniejsze problemy"

- Co kilka lat pojawia się sygnał o nowym szczepie jakiegoś wirusa. Był SARS, była ebola i ptasia grypa, która teraz powraca. Zatem pojawienie się koronawirusa w tym świetle nie jest niczym nadzwyczajnym – przyznał w programie „Money. To się liczy” dr Grzegorz Mathea z Wyższej Szkoły Bankowej. – Nie popadałbym w panikę, bo wciąż mówimy o relatywnie niskich liczbach. Znacznie większym problemem są wypadki drogowe i to, że tak wielu ludzi w nich ginie. Pozytywne są reakcje organizacji międzynarodowych, które szybko zareagowały na pojawienie się nowego wirusa i na bieżąco informują o profilaktyce. Dziś możliwości podróżowania są większe, nic więc dziwnego, że rośnie także ryzyko rozprzestrzeniania się różnych wirusów.

Tranksrypcja:Koronawirus. Pan jest ekspertem też od spraw bezpieczeństwa....
rozwiń
I coś co jest nakręcane przez to, że dzisiaj każdy może zrobić filmik, każdy może go polubić i każdy może wrzucić informację "ojeju jakie to straszne".
Czy rzeczywiście jest to realne zagrożenie, pokazujące, że żyjemy w czasach w których ta nasza globalna wioska może się zarazić już każdego dnia w ciągu miesiąca. Po prostu na całym świecie.
Nie jest to pierwsza, ani ostatnia taka wiadomość na przestrzeni ostatnich kilkunastu, czy kilkudziesięciu lat.
Mniej więcej co 2, 3 lata jest taka informacja, że jakiś nowy szczep, nowy wirus się pojawił. Pamiętam sars, pamiętam ptasią grypę, pamiętam wirus ebola.
A nie śledzę aż tak bardzo tych informacji, bo nie jest to stricte moja specjalność.
Na pewno żyjemy w czasach, w których łatwiej jest podróżować. Znacznie łatwiej. Ale zarazy roznosiły się zawsze przez podróże.
Czarna dżuma czy czarna śmierć też dotarła do Europy drogą morską. Ja nie popadałbym w przesadną panikę, bo wciąż jednak mówimy o relatywnie niskich liczbach.
I jeżeli porównamy sobie - nie wiem, śmiertelność w wypadkach samochodowych w Polsce, to uważajmy, żeby przesadnie obawiając się wirusa z Chin, zachować jednak ostrożność na drodze.
Bo tam mamy znacznie większe prawdopodobieństwo, że stanie nam się coś złego. Czyli co? To media nakręcają trochę?
To nie jest tak, że media nakręcają. Media mają informować. Media mają przekazywać informacje, co robią.
Natomiast, ja też widzę pozytywne aspekty tego. Widzę funkcjonowanie organizacji międzynarodowych, które to zagrożenie zidentyfikowały.
I które podają na bieżąco informacje dotyczące jakby profilaktyki. Dostrzegam nawet pana ministra zdrowia naszego.
Który też otoczony lekarzami daje sygnał, że jednak nasz rząd również ten problem dostrzega. Wczoraj też premier Morawiecki zabrał głos.
Śledźmy na spokojnie i nie popadajmy w przesadną panikę, natomiast żyjemy też trochę w innych czasach.
I rzeczywiście tak jak kiedyś podróż nie wiem do Chin była czymś bardzo odległym. Jak podróż na księżyc.
Tak. To dzisiaj leży to w możliwościach kosztowych każdego przeciętnego obywatela.
A to z kolei sprawia, że ta pula tych zarazków, czy tych genów, czy tych bakterii, mikrobów, może być znacznie intensywniej roznoszona, niż to mogło mieć miejsce kiedyś.
127 reakcji
27
100
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)