programy
kategorie

Koronawirus. Samozatrudnieni będą pierwszymi ofiarami kryzysu

Pierwszymi ofiarami kryzysu będą samozatrudnieni i osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych – wskazuje w programie "Money. To się liczy" dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak. Wskazywał jednocześnie, że przedsiębiorcy są racjonalni i zdają sobie sprawę, że większym problemem może być znalezienie siły roboczej za miesiąc – półtora, kiedy będzie trzeba odrabiać straty spowodowane przestojem, niż ograniczanie kosztów obecnie. – Dlatego tak ważne jest, by firmy miały dostęp do kredytu obrotowego – podsumowuje.

Tranksrypcja:Czy dzisiaj pierwszymi ofiarami koronawirusa i tego spowolni...
rozwiń
Ja bym powiedział, że akurat ofiarami kryzysów gospodarczych i kryzysów finansowych, a także i tym wypadku tego kryzysu, który mamy w tym momencie.
Będą osoby na umowach tymczasowych, samozatrudnieniu oraz osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych.
To są pierwsze osoby, które dostają wypowiedzenia, bo tak naprawdę wypowiedzeń dostawać nie muszą. I z nimi są rozwiązywane umowy.
Dlatego w pakiecie są przewidziane rozwiązania dla osób na samozatrudnieniu oraz osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych.
Żeby one miały zabezpieczony byt w tym trudnym momencie. Natomiast w przypadku Ukraińców, te osoby, które są na umowach cywilnoprawnych mogą mieć problem z zatrudnieniem.
Czy pozostaniem zatrudnienia. Pracodawcy są dosyć racjonalni i wiadomo, że pracownicy pochodzący z Ukrainy są tymi, którzy będą ratowali przedsiębiorstwa.
W momencie, w którym trzeba będzie rozpocząć działalność gospodarczą w perspektywie najbliższych półtora miesiąca.
I większym kosztem będzie pozbycie się siły roboczej, której potem będzie brakowało na rynku pracy, niż w tym momencie ograniczenie sobie kosztów.
Dlatego tak ważne jest, żeby firmy miały dostęp do kredytu obrotowego.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)