programy
kategorie

Koronawirus uderza w gospodarkę. "Duży szok, ale z tego wyjdziemy"

- Przechodziłem kryzys w 2000 i 2001 roku. Nastroje był wtedy tak złe, że spodziewano się, iż to jest koniec gospodarki światowej, a potem przyszła wieloletnia dobra koniunktury. W 2008 i 2009 roku to był też bardzo duży szok, największy kryzys od 1929 roku. Ale też wtedy z tego wyszliśmy. I tym razem będzie tak samo - mówił w programie "Money. To się liczy" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Idziemy w bardzo duży szok gospodarczy. Na całym świecie spadki PKB w większości krajów będą sięgały 10-15 proc. w skali drugiego kwartału - dodał.

25-03-2020
Tranksrypcja:Czy to jest kryzys, który pan sobie kiedykolwiek wyobrażał? ...
rozwiń
Które można byłoby przyłożyć dzisiaj do sytuacji, którą mamy w gospodarce polskiej, ale w gospodarce także światowej.
No ja już rzeczywiście mam 20 lat pracy na rynkach finansowych w gospodarce. Przechodziłem i kryzys ten taki trudny w 2000-2001 roku.
Pamiętam w 2001 roku te nastroje były tak złe, ten kryzys był tak już głęboki, że rzeczywiście wszyscy uważali, że to prawie jest koniec gospodarki światowej.
Później przyszła wieloletnia dobra koniunktura. W 2008-2009 roku to był też bardzo duży szok dla gospodarki - największy kryzys od 1929 roku.
Ale również z tego wyszliśmy i tym razem będzie tak samo. Może by tutaj trochę też optymizmu było. Znaczy to, idziemy w bardzo duży szok gospodarczy.
Znaczy w bardzo dużą recesję. Na całym świecie te spadki PKB w większości krajów będą sięgały 10%. Może 15%. W skali rocznej? Czy w skali kwartału?
Na pewno w skali drugiego kwartału. Wczoraj pokazały się dane, już dotyczące tak zwanych PMI, czyli tych takich wskaźników wyprzedzających koniunktury w branży usług, czy przemysłu.
Widać, że w Europie niestety te dane są gorsze trochę niż w Stanach Zjednoczonych. Ale na przykład w sektorze usług widać, że to załamanie jest bardzo głębokie.
Więc my z tego okresu wyjdziemy. Natomiast rzeczywiście odpowiadając na pytanie, no - jest to tak inny kryzys niż te wszystkie poprzednie.
Bo on powoduje zatrzymanie gospodarki. A to jest kryzys? Bo o kryzysie mówiliśmy dotąd, jako pewnym wydarzeniu stopniowym.
Oczywiście były jakieś - zazwyczaj jedno wydarzenie, które do niego doprowadzało i od tego mogliśmy go liczyć. Tak jak wrzesień 2008 roku mniej więcej.
Ale tutaj mówimy bardziej o kryzysie? Czy o stanie, no - para-wojennym? De facto. Paraliżującym światową gospodarkę.
Znaczy mamy do czynienia z recesją, prawda? No - spadkiem bardzo silnym koniunktury. Ja bym to nazwał takim szokiem dla gospodarki.
Ten szok jest po stronie popytu, czyli konsumentów, bo po prostu mniej konsumujemy.
Jest po stronie - jak to się mówi podaży, czyli tego, że firmy na przykład nie mają dostępu do komponentów, z których produkują.
Jest to taki szok, jeżeli chodzi o nastroje nasze, prawda? Też skłonność do jakiś zakupów. Jest szok na rynku finansowym, więc niestety jest to wielopoziomowe uderzenie w gospodarkę światową.
Są badania, które pokazują, jak się rozwijał też kryzys tak zwanej grypy hiszpanki w 1918 roku.
To już są takie badania powiedzmy ekonomiczne. One wskazują, że wtedy wpływ tego typu pandemii - wtedy przechorowała 1/3 populacji na świecie, tą grypę. Oby tym razem tak nie było.
Wpłynęła na wzrost gospodarczy w 1918 roku w skali 6% PKB. Czyli rzeczywiście tamto doświadczenie i te badania pokazują, że ten szok jest znaczący.
Powoduje silną recesję w tym roku. Ale te badania też pokazują, że gospodarka w przeciągu 8 miesięcy była w stanie dosyć szybko wyjść z tego szoku.
Oczywiście wtedy były inne uwarunkowania, więc nie można tego przekładać 1:1.
Ale wszyscy w tej chwili na świecie liczą na to, że to nie będzie kryzys na 2-3 lata.
Że to jednak będzie kryzys bardziej na 3-4 kwartały.
3 reakcje
1
2
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)