- Małe, jednoosobowe firmy przetrwają miesiąc, może dwa, ale nie pół roku - mówią w specjalnym programie money.pl i Wirtualnej Polski Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński, działający w branży ślubnej. Jak podkreślali, przesunięcie sezonu to jedyna szansa dla wielu firm. - Mamy za sobą tłuste lata i ten, kto jest dobrym gospodarzem, zdołał odłożyć trochę kapitału - mówił Jabłoński. Jego zdaniem jednak bardzo wiele firm z branży nie przetrwa tego kryzysu.
06-04-2020
Tagi:
Tranksrypcja:Pani mówi o przesuwaniu i i to ładnie brzmi, ale wiele firm,...
rozwiń
One za miesiąc, dwa mogą już nie istnieć na rynku. Bo mogą po prostu do tego czasu nie przetrwać.
To jest to niebezpieczeństwo, które my też widzimy. W zależności od tego jak długo będzie ta sytuacja tej pandemii trwała. Bo te małe firmy, to są jednoosobowe firmy.
One przetrwają miesiąc, dwa. Czy przetrwają pół roku? Wątpię. I to jest wielka niewiadoma, ale tego nie wiemy, nikt z nas tego nie wie, jak to długo potrwa, ale to jest olbrzymi problem.
Bo ma pan rację, panie redaktorze. Łatwo jest powiedzieć: przesuńmy ten sezon, ale to jest jedyna szansa, żeby te firmy, które mają odpowiedni kapitał, są w stanie przeżyć, w ogóle dalej egzystowały na tym rynku.
Bo przesunięcie tego sezonu zapewni pewne obroty, które pozwolą dalej im na przyszły rok jakby się odbudować.
Ja wiem, że to jest łatwo powiedzieć kto ma kapitał. Tak? Ale mieliśmy też tłuste lata. Tak naprawdę branża ślubna ma za sobą najlepsze lata w historii. To były tłuste lata.
I to tak jak z dobrym gospodarzem - jeżeli ktoś nie wydał wszystkiego, to ma jakieś zasoby, żeby coś przetrwać i ja nie powiem, że jest to łatwe.
Ale te lata były bardzo dobre dla branży. 7 miliardów - rynek ślubny, to był potężny rynek. Rocznie. To były tysiące firm i prawdopodobnie część z nich niestety nie przetrwa.
I to tak musimy z tym kalkulować. Wesela były i będą. Ile firm przetrwa - tego nikt nie wie.
40 reakcji
17
23
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)