Oczywiście, że tak. Znaczy dzisiaj wszelkiego rodzaju ułatwienia dla tych roczników straconych, ale
też dla wszystkich, którzy dzisiaj stoją przed różnego rodzaju egzaminami - dzisiaj jest czas, żeby w 100% skupić
się na walkach z epidemią i skutkami epidemii. O tym będzie dzisiaj obradował
zespół do spraw przyszłości edukacji.
Ale w jaki sposób można by ulżyć ósmoklasistom? Myślę, że chętnie by usłyszeli
jakieś bardzo konkretne wskazówki z waszej strony, wasze propozycje.
Przede wszystkim chodzi o to, żeby te egzaminy uwzględniały fakt, że ostatni
rok w nauczaniu to tak naprawdę rok nauki zdalnej. W tym roku wszyscy
uczniowie są poszkodowani - ja sam mam dwóch synów, tylko w młodszym wieku, którzy też
albo zdalnie, albo w szkole, oni są w klasach 1-3 i egzaminy muszą być takie,
które jakby uwzględniają to, co udało się w tych szkołach zrobić.
Czyli powinny być po prostu łatwiejsze? W oparciu...
Nie chcę tego powiedzieć
wprost, ale powinny być po prostu dostosowane do tego, co udało się przerobić. Wie pan, jeszcze wracając, bo chciałbym
wrócić do jednej rzeczy, o której chciałem powiedzieć.
Jest bardzo duża dyskusja o tym, co powinno się zrobić i gdzie powinien być dzisiaj rząd i czym powinien się zająć.
A ja bym chciał zadać jedno pytanie, które nurtuje nas wszystkich. Chciałbym wiedzieć, gdzie jest dzisiaj Jarosław Kaczyński, który
jest wicepremierem do spraw bezpieczeństwa. Który powinien odpowiadać za to wszystko, co dzieje się w kraju, który nadzoruje wszystkie
resorty siłowe. Gdzie jest dzisiaj ten człowiek?
Wczoraj był w kościele, widziałem
zdjęcie chyba w Super Expressie albo w Fakcie.
No właśnie. Od dwóch miesięcy Jarosław Kaczyński nie wypowiedział się publicznie. Od dwóch miesięcy,
tak naprawdę od rozpoczęcia afery Obajtka, od tego, jak rośnie trzecia fala zachorowań Jarosława Kaczyńskiego nie ma
A jakiej wypowiedzi pan oczekuje, jakich deklaracji, jakich słów?
Przede wszystkim oczekuje od niego działania. Jest wicepremierem, bierze pieniądze za działalność w rządzie,
finansujemy
go z naszych podatków za to, żeby dbał o bezpieczeństwo Polski. Ja nie zauważyłem, żeby bezpieczeństwo Polski się
poprawiło. Co więcej, dzisiaj jest absolutnie fatalnie pod każdym względem. Więc gdzie jest dzisiaj Jarosław Kaczyński? Jeżeli
sobie nie radzi, to może najwyższy czas podać siebie i ten rząd po prostu do dymisji.
To bardzo interesuje, co pan mówi, ale zastanawiam
się, jaki konkret można z tego wyciągnąć. Znaczy co mógłby zaproponować, powiedzieć, z jaką inicjatywą wystąpić Jarosław Kaczyński?
Panie prezesie Jarosławie Kaczyński, niech pan przyjdzie do roboty, niech pan się weźmie do roboty, bo dzisiaj odpowiada
pan za bezpieczeństwo naszego kraju, nadzoruje pan wszystkie najważniejsze resorty, które
dzisiaj walczą z epidemią i
pandemią w naszym kraju i przede wszystkim płacimy panu. I oczekujemy od pana pracy tu i teraz. Nie chodzenia
na spacery, nie działalności partyjnej, tylko działalności w rządzie, bo za to bierze pan pieniądze
od polskich obywateli.
Panie pośle, wy pokazujecie regularnie, że potraficie, że chcecie, macie taką energię, by recenzować
działania rządów, wy, posłowie opozycji. To może w tym zakresie też jakaś kontrola, może coś pan sugeruje?
Już jedna kontrola się odbyła i okazało się, że Jarosław Kaczyński w pracy bywa dość rzadko, ale prawda
jest taka, że Jarosław Kaczyński nie chce spotkać się z posłami. I nie chce spotkać się z tymi, którzy kontrolują rząd. Dlatego
że ten człowiek pełni dzisiaj fikcyjny urząd. No przecież powiedzmy to sobie wprost, że Jarosław Kaczyński
nie jest żadnym wicepremierem do spraw bezpieczeństwa, mimo że bierze za to pieniądze, tylko de facto piastuje fikcyjny
urząd po to, żeby stabilizować większość
rządową, ale go nie ma. Nie ma go w pracy. Nie bierze udziału w rządzeniu krajem. A przynajmniej
tej działalności nie widać.