Jest przyzwyczajony do ataków publicznych? Przyzwyczajony?? Czy Radosław Fogiel znowu odwraca kota do gory D? A czy przyzwyczajony oznacza odporny na prawde, krytyke i otaczajace go realia? Bo jezeli tak, a tak brzmi wypowiedz Fogiela, to nie mam najmniejszych zludzen dokad to zmiarza. Z drugiej strony, to tak jak by Kim Unowi powiedziec pare slow, a jego przypupas odpowiada ze Kim jest przyzwyczajony do ataków publicznych. Panie fogiel. Ja wiem, ze pana stanowisko wymaga wieeelkiej dozy cynizmu, ale pan beszczelnie rozmija sie z tematem. Chemy wiedziec jak prezes zareagowal. Radoscia? Chichotem? Kazal sobie podac kawe i ciatseczka? A moze jednak zamyslil sie jakies pol minuty i widac bylo refleksje na czole? Pytanie panie Fogiel nie bylo o to jak zniosl krytyke, tylko co z nia zrobil... panie Fogiel.

Całe życie Wszyscy go atakują. Od kilkudziesięciu lat nie ma spokoju ciągły atak na Jarka. Szanowni państwo jeśli mi kilka osób wypowiedziało że jestem pijany zachowuje się głupio to zamówię taksówkę i pojadę do domu. Jarek od kilkudziesięciu lat nie słucha nikogo.

W pewnym wieku należy zostać doradcą a nie satrapić.Natura jak widać nie jest ani dobra ani zła.Po prostu nadchodzi czas oddać pałeczkę następcom a nie ulegać mirażom że zmienię świat na moją modłę w ciągu tak krótkiego żywota.

Całe życie Wszyscy go atakują. Od kilkudziesięciu lat nie ma spokoju ciągły atak na Jarka. Szanowni państwo jeśli mi kilka osób wypowiedziało że jestem pijany zachowuje się głupio to zamówię taksówkę i pojadę do domu. Jarek od kilkudziesięciu lat nie słucha nikogo.

Jest przyzwyczajony do ataków publicznych? Przyzwyczajony?? Czy Radosław Fogiel znowu odwraca kota do gory D? A czy przyzwyczajony oznacza odporny na prawde, krytyke i otaczajace go realia? Bo jezeli tak, a tak brzmi wypowiedz Fogiela, to nie mam najmniejszych zludzen dokad to zmiarza. Z drugiej strony, to tak jak by Kim Unowi powiedziec pare slow, a jego przypupas odpowiada ze Kim jest przyzwyczajony do ataków publicznych. Panie fogiel. Ja wiem, ze pana stanowisko wymaga wieeelkiej dozy cynizmu, ale pan beszczelnie rozmija sie z tematem. Chemy wiedziec jak prezes zareagowal. Radoscia? Chichotem? Kazal sobie podac kawe i ciatseczka? A moze jednak zamyslil sie jakies pol minuty i widac bylo refleksje na czole? Pytanie panie Fogiel nie bylo o to jak zniosl krytyke, tylko co z nia zrobil... panie Fogiel.

W pewnym wieku należy zostać doradcą a nie satrapić.Natura jak widać nie jest ani dobra ani zła.Po prostu nadchodzi czas oddać pałeczkę następcom a nie ulegać mirażom że zmienię świat na moją modłę w ciągu tak krótkiego żywota.