No tutaj mamy różne sytuacje, panie redaktorze. Ciekawym przykładem jest województwo
warmińsko-mazurskie, które tak naprawdę nie ma takiej sytuacji, że najpierw było
poprawienie sytuacji, a potem teraz mamy do czynienia z pogorszeniem, tylko na przykład w warmińsko-mazurskim w zasadzie
można powiedzieć, że jest spóźniona
druga fala. Bo to jest województwo, które bardzo niedawno zaczęło mieć duże
przyrosty, a wcześniej takich przyrostów nie miało. Na drugiej w skali takiego problemu jest
województwo podkarpackie, które tą drugą falę przeszło stosunkowo wcześnie, bo to było jedno z pierwszych województw
dotknięte drugą falą epidemii, potem był regres i sytuacja
ustabilizowana, a teraz znowu mamy tą prawdziwą trzecią falę. I można w takim ujęciu regionalnym nawet
widzieć paradoks, że w północnej części kraju mamy jeszcze te resztki drugiej fali, a na południu
zaczyna się już trzecia fala, w takiej dużej
skali. Więc z mojego punktu widzenia oczywiście przede wszystkim trzeba zająć się tymi województwami,
które najbardziej odczuwają już tą trzecią falę. Myślę, że tutaj podkarpackie jest w takiej pierwszej kolejności.