Wojsko pomaga w różnych okolicznościach nie tylko w Stanach nadzwyczajnych, bo przecież pomagają również, gdy mamy powódź, gdy mamy inne sytuacje, która wymagają wsparcia wojska.
W związku z tym nie patrzmy na to w ten sposób. Natomiast tak jak mówię. W tej chwili dodatkowe niepokoje społeczne wynikające z wprowadzenia kolejnego stanu nadzwyczajnego.
W sensie jednego z stanów nadzwyczajnych - z tych 3 opisanych w Konstytucji, to nie jest nic dobrego. Nic dobrego również dla gospodarki.
Dlatego mamy jeszcze prawie 2 miesiące do wyborów prezydenckich. Pewnie będzie trzeba zdecydować tuż przed nimi, czy przeprowadzać je, czy nie.
Zależnie od tego jaką mamy realną sytuację w Polsce. My cały czas mamy nadzieję, że liczba zachorowań zmaleje i, że będziemy mogli wrócić do normalnego życia.
Czyli rozumiem, że zgadza się pan z tą opinią, którą wczoraj wyraziła w TVN24 pani minister Jadwiga Milewicz, która mówiła, że nie ma problemu, żeby chodzić na przykład do lokali wyborczych.
Czyli generalnie to wielkie nawoływanie do narodowej kwarantanny jest bez sensu. Chodźmy, spotykajmy się, skoro to nie jest żadna przeszkoda.
Panie redaktorze, pani minister mówi o sytuacji, która miejmy nadzieję będzie możliwa za blisko 2 miesiące. W związku z tym tak, mamy nadzieję, że za blisko 2 miesiące sytuacja będzie opanowana.
Że nie będzie problemu z tym, żeby chodzić do lokali i nie będzie problemu z tym, żeby zabezpieczyć Polaków przed zarażeniami.