programy
kategorie

Koronawirus w Polsce. Niepokojące wątpliwości ws. wariantu indyjskiego

Wariant indyjski koronawirusa SARS-CoV-2 nie jest jeszcze w Polsce rozpoznany pod względem liczby przypadków. Jak pojawienie się mutacji indyjskiej może wpłynąć na rozwój epidemii w naszym kraju? O to Agnieszka Kopacz zapytała w programie "Newsroom WP" dr Anetę Afelt z Zespołu ds. COVID-19 Polskiej Akademii Nauk. - Przede wszystkim, jak każdy z wariantów, jest swego rodzaju niespodzianką dla środowiska, w które wkracza. To dlatego, że nie do końca znamy naszej podatności - powiedziała dr Afelt. Dodała, że wariant indyjski ma pewne właściwości odmian: kalifornijskiej i brytyjskiej. Podkreśliła, że na trudność w określeniu zagrożenia nową mutacją w Polsce wpływa też fakt, że nie wiemy jeszcze, jak wielu z nas miało kontakt z SARS-CoV-2 i posiada przeciwciała.

Tranksrypcja:Pani doktor, z profesor Agnieszką Szuster-Ciesielską rozmawi...
rozwiń
nie mamy jeszcze potwierdzonych danych, ile osób w Polsce mogło ewentualnie, czy może się zarazić tym
wariantem indyjskim koronawirusa. Jeżeli on jednak się pojawi - pytanie jak on może wpłynąć na
rozwój epidemii w naszym kraju?
Przede wszystkim jak każdy z wariantów jest zawsze swego rodzaju niespodzianką dla środowiska, w które wkracza, dlatego
że nie do końca znamy naszą podatność na ten akurat wariant. Tak jak mówiła pani profesor, wariant
nazywany indyjskim ma pewne właściwości wariantu kalifornijskiego i pewne właściwości wariantu brytyjskiego.
Wiemy o tym, że w Polsce wariat brytyjski dosyć dobrze się zadomowił,
wywołał prawdopodobnie, sądząc po wynikach analiz genetycznych, znaczącą rolę miał
w kształtowaniu fali wiosennej.
Jak będzie z wariantem tym, o którym teraz rozmawiamy - jest mi bardzo trudno powiedzieć. Podobnie jak pani profesor. Mam
następujące powody do takiego stanowiska. Po pierwsze nie jesteśmy pewni jaka w tej
chwili cześć naszej populacji w Polsce jest już po kontakcie z wirusem SARS-CoV-2. Niektóre szacunki mówią, że jest
to 30%, inne szacunki mówią, że to może być nawet już 50%. Co by oznaczało, że przynajmniej przeważająca
część z tej grupy, która była w kontakcie z wirusem, ma przeciwciała. Pytanie czy ten
wariant, który się rozwija w Indiach, ten układ immunologiczny obronny,
które został wytworzony po kontakcie z
odmiennymi wariantami,
w jakiś sposób tutaj nastąpiłaby interakcja kontaktu w nowych okolicznościach.
Czy układ immunologiczny zareagowałby tutaj swoimi właściwościami obronnymi, czy
też nie. Jeżeli nie, mielibyśmy spory kłopot. Spójrzmy też na to, że pojawiają się doniesienia
już od jesieni z różnych części świata o reinfekcjach. Te reinfekcje oznaczają, że osoby,
które już chorowały, chorują ponownie. Jak zwróciła również uwagę pani profesor, mamy jeszcze
niewielkiej odsetek społeczeństwa, który jest wyszczepiony dwoma dawkami szczepionki, a więc nie mamy jeszcze
również osłony wynikającej z pobudzenia układu immunologicznego poprzez podanie szczepionki. Nie
mamy też wciąż leku. To są niewiadome, które należy wziąć pod uwagę przy jakichkolwiek symulacjach
matematycznych.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)