- Dokładnie rok temu, gdy ten pierwszy przypadek pojawił się w Polsce, choć to zabrzmi dziwnie, ale poczuliśmy ogromną ulgę - stwierdziła podczas debaty "Rok epidemii w Polsce" w programie "Newsroom" w WP dr Matylda Kłudkowska, wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych. - Pojawiały się głosy, że społeczeństwo nie jest informowane, że ten wirus na pewno jest, tylko nikt tego nie podaje do informacji publicznej. To dlatego my poczuliśmy z jednej strony ulgę, że ten wirus jest, a z drugiej niepokój, co będzie dalej. Nie będziemy ukrywać, polska medycyna laboratoryjna jest dziedziną mocno zaniedbaną. Była zaniedbywana przez lata. Te zaniedbania, które my w naszej dziedzinie obserwowaliśmy, spowodowały to, że nie wykonujemy tylu testów, ile wykonuje się na świecie. My niektóre laboratoria stawialiśmy praktycznie od zera, ściągaliśmy aparaty z zagranicy, wydrapywaliśmy niemalże odczynniki, żeby móc prowadzić tę diagnostykę w sposób ciągły, nieprzerwany. A...
rozwiń