programy
kategorie

Koronawirus w Polsce. Poruszające wyznanie Pawła Kukiza: musiałem po znajomości załatwić test dla córki

Epidemia koronawirusa trwa. Czy polski rząd sobie w walce z nią, czy też coś powinno się zmienić? - z takim pytaniem Marcin Makowski zwrócił się do lidera Kukiz'15, posła Koalicji Polskiej Pawła Kukiza. - Gdybym miał wpływ na proces decyzyjny, skupiłbym się na tych grupach, które są grupami ryzyka: na osobach starszych i na osobach z chorobami towarzyszącymi - odparł Kukiz. - Powiem wprost, ja po znajomościach załatwiałem test na koronawirusa mojemu dziecku, które musiało być hospitalizowane. Okazuje się, że w Polsce od godziny 13 w piątek, do godziny 7 rano w poniedziałek, nie zrobi pan testu - wyznał poseł Koalicji Polskiej. Przypomnijmy, że córka Pawła Kukiza jest po transplantacji nerki. - Jeżeli pacjent wymaga natychmiastowego przyjęcia na oddział, to go nie przyjmą, bo nie ma badania. Proszę mi powiedzieć, dlaczego nie można takiego testu zrobić w szpitalu - mówił poruszony Kukiz.

Tranksrypcja:Z szerszej perspektywy pytając o to, czy ocenia pan sytuację...
rozwiń
Czy ma pan tutaj coś do życzenia, do powiedzenia jakąś krytykę, którą chciałby pan wyrazić? I za pomocą właśnie naszego programu może pan całemu urbi et orbi takie przesłanie zakomunikować.
To jest powiedziane takie przesłanie całemu światu. Natomiast z całą pewnością gdybym miał jakiś wpływ na ten cały proces decyzyjny, czy taktyczny - że tak powiem - w walce z koronawirusem.
To w pierwszej kolejności skupiłbym się na tych grupach, które są grupami ryzyka.
Przede wszystkim na osobach starszych i na osobach z chorobami towarzyszącymi.
Powiem wprost - ja musiałem naprawdę po jakiś grubych znajomościach załatwiać test mojemu dziecku, które musiało być hospitalizowane - jest w tej właśnie grupie ryzyka.
Ponieważ w Polsce od godziny 13:00 w piątek do godziny 7:00 rano w poniedziałek nie zrobi pan testu na koronawirusa.
Normalny człowiek nie zrobi testu, nie jest pan w stanie.
Jeżeli na przykład pacjent potencjalny wymaga natychmiastowego przyjęcia na oddział, to go nie przyjmą na oddział, bo on nie ma badania z kolei na tego koronawirusa.
Proszę mi powiedzieć, dlaczego w szpitalu na przykład Dzieciątka Jezus w Warszawie na miejscu - nie wiem na oddziale nefrologii - nie ma punktu, w którym pacjentom, którzy wymagają natychmiastowej hospitalizacji, robi się badania na oddziale, które decydują o tym, czy pacjent jest przyjęty, czy jest w izolatce i tak dalej?
W Polsce tego nie ma i tyle, ale to mówię - to są przypadki - może jestem tutaj niesprawiedliwy, bo to dotyczy mnie, mojej rodziny.
Ale wydaje mi się, że logiczną sprawą jest to, że właśnie osoby z grupy ryzyka powinny być w pierwszej kolejności mieć dostęp do tych testów.
I nie tylko od poniedziałku do piątku, ale również w sobotę mogli zrobić te badania.
1 reakcja
0
1
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)