Myślę, że już zaczęli się pojawiać. Widziałem informację, że już mamy do czynienia ze wzrostem bezrobocia w marcu o pół miliona.
Ale tutaj mówię to jakby z bardzo dużą dozą ostrożności, bo zauważyłem to przelotnie.
W Stanach Zjednoczonych, znaczy w doniesieniach prasowych i może to być błędne, więc mówię to z dużą dozą ostrożności.
Ale w Stanach Zjednoczonych, w ostatnich kilku tygodniach marca, mamy do czynienia ze wzrostem bezrobocia o 10 milionów.
Więc tak - mówimy dokładnie o tym i w takiej sytuacji niech pan się zastanowi - o czym myśli Jarosław Kaczyński?
Nie o tym, żeby temu przeciwdziałać razem z opozycją, razem ze społeczeństwem. Tylko myśli o tym, jak wygrać wybory 10 maja. Bo przecież to jest karykatura karykaturalna.
Ktoś kto powinien myśleć o pomyślności Polaków, myśli tylko o tym, jak psim swędem prześlizgnąć się, by te wybory wygrać.
Nim ludzie zdadzą sobie sprawę z tego, jaki jest ogrom tych problemów i jak mało państwo się nimi zajmuje. Zresztą powiedziałbym tak - jest naprawdę bardzo dużo do zrobienia.
Jedna z rzeczy, która jest dla mnie najbardziej skandaliczna, było odrzucenie 20 miliardów dodatkowych złotych na Służbę Zdrowia, którą zgłosił Senat.
Jest ewidentne, że ta epidemia - naprawdę ja nie chcę tutaj tylko krytykować, ale ta propozycja jest absolutnie konieczna.
Jest ewidentne, że jeżeli mamy mało zarażeń i miejmy nadzieję, że te statystyki oficjalne są prawdziwe, no - to ta epidemia choć teraz jest na niskim poziomie, to będzie długotrwała.
No, bo nie będzie odporności. Premier Morawiecki wczoraj powiedział: maj/czerwiec.
Panie redaktorze, muszę to powiedzieć, bo to jest taki przykład tego, co rząd powinien robić.
Służba zdrowia potrzebuje olbrzymi zastrzyk zasobów, żeby mogła długotrwale chronić Polaków przed tą epidemią. I ta propozycja została przez rząd w Sejmie tydzień temu odrzucona.
To jest przykład tego, w jaki sposób można by pozytywnie, razem pracować przeciwko epidemii, a zamiast tego to się nie dzieje.