programy
kategorie

Koronawirusowy grabarz. Ta belgijska firma nie ma obecnie innych zleceń

Swoją firmę prowadzi w niewielkim miasteczku na południe od Brukseli. Ten belgijski przedsiębiorca pogrzebowy nie ma praktycznie innych zleceń pochówków niż ofiary koronawirusa. Jego firma w trakcie drugiej fali pandemii skupiła się wyłącznie na tym. Stephane Geeurickx twierdzi, że inaczej sytuacja w kraju wyglądała wiosną, w trakcie pierwszej fali pandemii, kiedy grabarze realizowali także inne, standardowe pochówki. Przedsiębiorca podkreśla przy tym, że jego pracownicy korzystają wyłącznie z ogólnodostępnych metod ochrony przed wirusem. Zachowują odpowiedni dystans, niezbędna jest szczegółowa dezynfekcja. Nie zabrania się tu jednak uścisków, czy innego okazywania emocji, ze względu na specyfikę branży. Mimo to wszyscy są zdrowi. Geeurickx prowadzi, założony przez rodziców w latach 80., dom pogrzebowy. 11-milionowa Belgia znalazła się obecnie w szczycie drugiej fali koronawirusa. Wskaźniki śmiertelności na COVID-19 są tu obecnie rekordowe w skali i Europy i...

rozwiń
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)