- Problem polega na tym, żeby dobrze czytać wyzwania czasu - powiedział w programie "Newsroom" Lecha Wałęsa, komentując sprawę biskupa Stanisława Dziwisza i wpływ jego zachowania na odbiór Jana Pawła II. Były prezydent zwrócił uwagę, że papież i Kościół do końca XX wieku "żył w innych realiach, przy zagrożeniu komunizmem i innych dyktatur". - Dlatego Kościół musiał ukrywać, zatajać, maskować, żeby nie uderzono w Kościół - powiedział Wałęsa. Stwierdził, że teraz trzeba go oczyścić, wymodlić, bo Kościół jest nam potrzebny, by "te wszystkie brudne rzeczy, które były ukrywane zostały odrzucone". - Duch Święty daje nam zawsze papieża na miarę czasów - powiedział Wałęsa. Jak wyjaśnił, Jan Paweł II był po to, by się uwolnić od komunizmu, teraz daje innych papieży, by oczyścić Kościół. Według niego, albo Kościół padnie, albo się oczyści. Wspomniał także o Henryku Jankowskim. - Jestem z tego pokolenia, które duchowieństwo uważało za świętość, "dlatego nawet jak te głosy...
rozwiń