Korupcja w Kirgistanie ma się bardzo dobrze. Choć państwo stara się z nią walczyć, to na razie bez większych efektów. Łapówki biorą tu niemal wszyscy – od urzędników na wysokich szczeblach, po policjantów, którzy nie odpuszczą żadnej okazji, by dorobić sobie do niezwykłe niskiej pensji. Na własnej skórze odczuł to podróżnik, Paweł Marciocha. – Miałem okazję być zmuszany do dania łapówki przez funkcjonariusza, który nas zatrzymał na drodze – opowiada w rozmowie z Klaudiuszem Michalcem. Jak zakończyła się cała sytuacja? O tym w kolejnym fragmencie „Kresów Świata”.