Białorusini mówią, że na jednego mieszkańca przypada trzech milicjantów. Choć zapewne jest to legenda, to faktem jest, że w Mińsku patrole widać na każdym kroku. Zupełnie inaczej wygląda to na prowincji. Wszędzie jednak milicja – jak przekonuje podróżnik, Albert Wierzbicki – jest bezwzględna. Obywatele na Białorusi trzymani są na "krótkiej smyczy". Zwłaszcza ci, którzy chcieliby protestować. Więcej w kolejnym fragmencie #KresówŚwiata.
22-10-2019
Tranksrypcja:Jaka państwa autorytarne to także milicja...
rozwiń
A jeśli milicja No to w
Milicja widać tam na każdym kroku
Jakie jaką
Rozprawia się obywatel
Biały
Milicja faktycznie widać aczkolwiek dużym
Co znaczy No gdzieś tam
W tych małych miasteczkach i powiedziałam stop tak
Dziecięce
Tamtej ministra wcześniej
W sensie nie ma patroli
Aczkolwiek w Mińsku
Policji się widzisz
Zasadzie
Nie wiem czy można się żywić zagrożonym sensie na pewno turyści my Jako turyści ludzie którzy tam przyjeżdżają
Nie ma się czego bać
Dajesz jakąś styczność zmienić
Na dobrą sprawę
A jak jest obywatelami Białorusi czy rzeczywiście tam jest bezwzględna do
Znaczy ta milicja Jeśli dostanie rozkaz na przykład przeszukać mieszkanie to wyjdzie o każdej porze dnia i nocy
Nie
Kamienica jest bezwzględna w bezwzględna oni dostają rozkazy
A ja nie wykonują więc faktycznie jeśli
Mieć coś na sumieniu
No to to raczej
Włączyła się też jeśli chodzi na przykład o
Jakieś zgromadzenia publiczne nielegalne to rozumiem że nie ma tam perfumy
Z tego co mi się wydaje zgromadzeniem publicznym
Każde zebranie powyżej
A
W tym momencie
Tego roku zaczęła obowiązywać ustawa że trzeba
Wszystkie zgromadzenia publiczne
Mieć oficjalną ochronę
I za tą polisę
Tak w ramach Brama Hormann
To jest zgromadz
I te ceny dla zgromadzeń częst
Przychylny
Obecnej władzy
No to te koszty policji są zbyt duże by organizer
Takie Colę
Żeby spróbować
1 reakcja
1
0
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)