Często mówi się, że Koreańczycy z Północy niewiele wiedzą o tym, jak wygląda świat zewnętrzny. Stereotyp, który od lat pojawia się w mediach, nie jest zgodny z prawdą. W Korei Północnej – wbrew dyktatorowi, Kim Dzong Unowi – kwitnie nielegalny biznes modyfikowania telewizorów i radioodbiorników. Mieszkańcy coraz częściej mają dostęp do zachodnich produkcji.W ankiecie z 2010 roku mniej więcej połowa z 250 badanych uciekinierów z KRLD przyznała, że oglądała zagraniczną telewizję lub filmy, co w kraju Kimów teoretycznie jest zakazane. Więcej na ten temat w rozmowie z Emilem Truszkowskim, autorem bloga "Pozdro z KRLD". Zapraszamy na kolejny fragment #KresówŚwiata.