Wokół 10-letniego dziecka transpłciowego?
Tak, obserwowałem. Myślę, że ta dyskusja była niepotrzebna - to znaczy wpisy były niepotrzebne. Cieszę się, że pani
sędzia Pawłowicz je usunęła i za nie przeprosiła.
Czy powinna zrezygnować z działalności w social mediach? O tym
mówili mi i politycy Porozumienia, i politycy PiS-u, i politycy Solidarnej Polski w sumie jednoznacznie.
Myślę, że generalnie po tylu latach funkcjonowania Twittera w Polsce mamy już pewne doświadczenia - ja
również na swoim koncie mam pewnie wpisy, na które były zbyt impulsywne, niepotrzebne. Sądzę, że
wszyscy, szczególnie osoby, które pełnią jakieś ważne funkcje, powinni mieć jakiś taki filtr wewnętrzny założony albo, nie wiem, wysyłać
te propozycje tweetów najpierw komuś, kto na to spojrzy krytycznym okiem.
Ale to jest sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Zastanawiam się,
czy pan jest dumny, zadowolony z tego, że pani Krystyna Pawłowicz jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego? Najważniejszy sąd
w Polsce niemalże.
W sensie wiedzy prawniczej wielokrotnie rozmawiałem z zagorzałymi przeciwnikami politycznymi prawicy, którzy
często są, nie wiem, byłymi studentami pani profesor Pawłowicz - oni wszyscy podkreślają, że jeszcze
jako wykładowca akademicki na Uniwersytecie Warszawskim zawsze cieszyła się świetną opinią.
No tak, ale to było kiedyś, panie pośle.
Wiedzy prawniczej nikt jej nie odmawia.
Pani profesor w momencie, kiedy była w sejmie, słynęła z bardzo takich wyrazistych opinii politycznych,
które wyrażała zarówno z trybuny sejmowej, jak i w mediach, a teraz w mediach społecznościowych. Wydaje
mi się, ba, jestem przekonany, że w Trybunale Konstytucyjnym to już nie jest po prostu potrzebne. Chociaż często trudno zwyciężyć, przezwyciężyć
jakąś naturę człowieka.