Sytuacja na granicy przy Białorusi w ostatnich dniach robi się coraz cięższa. Czy Łukaszence może zależeć na tym, aby na granicy padły strzały? – Na pewno Białorusi zależy na eskalowaniu konfliktu. Powściągliwa reakcja jest zawsze na miejscu. Ale mamy tam ok. 20 tysięcy funkcjonariuszy i żołnierzy, taka sytuacja może się zdarzyć – skomentował gen. Jarosław Stróżyk. Gość programu „Newsroom” ocenił, że choć „nie mamy tutaj walki żołnierzy, nie mamy rakiet, nie mamy czołgów”, to jest to nowy rodzaj konfliktu. – To nie jest wojna w normalnym stylu, są to działania hybrydowe, pod progiem wojny, to trzeba też jasno artykułować, ale mające wymiar dużego już konfliktu i kryzysu humanitarnego – stwierdził. Gen. Stróżyk potwierdził, że wojny w tym momencie mogą mieć inne oblicze. – I takie wojny już się toczą. Wojny cybernetyczne, właśnie taka wojna na migrantów. I to jest broń, Łukaszenka używa migrantów jako broni i trzeba mu jasno powiedzieć, a przede wszystkim jego...