W ostatnich dniach nie brakowało wypowiedzi ekspertów, którzy zapowiadali rychły koniec tego szaleństwa. Nic takiego jednak się nie stało. Zamiast tego dowiadujemy się o miliardowych zyskach twórców aplikacji i wzroście sprzedaży powerbanków o 300 proc, które dla łowców tych stworów okazały się niezbędne. Nikogo już też nie dziwią kolejne oferty "wysiadywania" pokemonowych jaj za pieniądze, czy łapania rzadkich okazów w nowojorskim Central Parku za jedyne 39,90 zł. Jak jeszcze można na tym zarobić?