Staram się mieć chłodną głowę, więc nie ukrywam, że wczorajszy mecz nie był jakoś nadmiernie stresujący.
Ale myślę, że na boisku gdzieś te emocje były zatrzymane.
Byłyśmy troszkę wolne w obronie, nie wiem z jakiego powodu, więc...
Mam nadzieję, że już tak weszłyśmy w ten turniej i pokażemy na co nas stać.
Trener mówił też przed turniejem, że ty jesteś osobą, którą trzeba trochę oszczędzać.
Bo i też w klubie jesteś inaczej prowadzona. Rzeczywiście czujesz jakiś problem, że masz?
Czy po prostu tutaj jesteś w stanie dać z siebie wszystko? 100%.
O problemach zdrowotnych myślę, że nie ma co się roztrząsać. Kadra je zna, klub je zna.
Także ja mam swój rytm i najważniejsze, żebym po prostu była gotowa na następny mecz.
Fizycznie, żeby nie było...
Nagle, żeby nie stała się dziwna sytuacja i myślę, że nie ma co roztrząsać zdrowia.
Nie ukrywam, że muszę sobie w całym meczu układać myśli tak, żeby nie były dołujące zbytnio.
Bo, no każdy wie, że Magda przyjmuje jakieś 5 piłek na mecz, więc my tu mamy za zadanie pokryć to przyjęcie.
Całe boisko, więc jak najmniej błędów w tym elemencie, to jest chyba najważniejsze.
Gra się dobrze.
No, myślę, że pokazałyśmy wcześniej w tych meczach w sezonie reprezentacyjnym, że zespół ma się dobrze.
I myślę, że cały czas idziemy ku lepszemu.
Myślę, że w VNL-u, czy na Mistrzostwach Europy nie dostawałam tak mało piłek.
Wczorajszy mecz był zdecydowanie słabszy z mojej strony, ale jak mam dostać, to dostanę. Także, czekam.
Jakby, mam swoje zadania i myślę, że do tego jestem przyzwyczajona.
A niedziela to jest dwunasty, prawda? I to byłby dzień przed moimi urodzinami, więc byłoby jeszcze lepiej.
Czyli piękny prezent na urodziny? Tak, tak.
Takiego prezentu sobie życzysz? Bardzo sobie życzę, myślę, że innego bym nie chciała.