Mark Cavendish podczas 11. etapu TdF został trafiony przez jednego z kibiców pojemnikiem z moczem. Prawdopodobnie niesfornemu widzowi nie spodobało się zachowanie kolarza, który dzień wcześniej miał popchnąć na finiszu jednego z rywali. Czesław Lang twierdzi, że zawodnik Omega Pharma-Quick Step nie zawinił podczas tego zderzenia. - Jaki on miał interes, walcząc o zwycięstwo, żeby uderzyć w kogoś i wyhamować swoją prędkość? - pytał były polski kolarz.