Podczas konferencji prasowej Tomasz Gollob bardzo szczerze opowiadał o swojej sytuacji. Na wstępie podziękował całemu środowisku za wsparcie, które otrzymał. Zdradził też, że przed kwietniowym wypadkiem na motocrossie lekarz sugerował mu zakończenie kariery. - Profesor Marek Harat jakiś czas temu, gdy miałem inną kontuzję powiedział mi: "Tomku, trzeba powoli kończyć, bo już więcej części zamiennych do kręgosłupa nie mam". Był to pierwszy dzwonek, powinienem zareagować, ale stało się inaczej. Cieszę się, że jestem w miarę naprawiony. Wierzę, że to co zostało zrobione, uczyniono najlepiej na świecie - przekazał mistrz świata z 2010 roku.