programy
kategorie

Lekarze POZ szykują się do szczepień. Dr Krajewski komentuje

Czy kłopotem może być rejestracja na szczepienia? \- To jest kwestia centralnej rejestracji i przekazania informacji do naszych praktyk. Sami jesteśmy ciekawi jak to będzie funkcjonować. Teoretycznie wydaje się to proste. Wyznaczamy godziny szczepień, pacjenci będą rejestrowani na listy, miejsca nieuzupełnione będą dla pacjentów zewnętrznych, których my możemy wpisać. Jak to będzie wyglądało w praktyce? Zobaczymy.

Tranksrypcja:Jasna sprawa, myślę, że lekarze POZ absolutnie nie będą z ty...
rozwiń
i sposób i cała ta procedura rejestracji na szczepienie? Czy tu może być pewien kłopot, wąskie
gardło całego Narodowego Programu Szczepień?
A to mówimy już o innej rzeczy. Ona nie jest do końca od nas zależna. To jest kwestia centralnej
rejestracji i przekazania informacji o tej centralnej rejestracji do naszych
praktyk. Rzeczywiście sami jesteśmy ciekawi, jak to będzie funkcjonować w praktyce,
bo teoretycznie wydaje się proste. Wyznaczamy godziny, kiedy będą szczepienia, w centralnej rejestracji ci,
którzy się zarejestrowali automatycznie, pacjenci z peselem teraz 80+,
potem 70+ będą do nas rejestrowani na listy. Miejsca, które są
nieuzupełnione, będą dla pacjentów zewnętrznych, czyli my możemy wpisać pacjentów w te miejsca. Więc teoretycznie wydaje
się, że to jest proste, łatwe i przyjemne. Natomiast jak to będzie wyglądało w praktyce, zobaczymy. Z takimi listami rezerwowymi nie
będzie żadnego kłopotu? Słyszę o tym, że no właśnie lekarze POZ-ów doskonale sobie z tym dadzą radę, bo oni doskonale wiedzą, kim
są ich pacjenci, jakich pacjentów dokładnie mają, więc pewnie będą potrafili bez trudu doprosić ewentualnie pacjentów,
jeśli oczywiście pojawią się takie luki w harmonogramie. Nie będzie z tym kłopotów, z takimi rezerwami?
Listy rezerwowe są tworzone. I rzeczywiście takie kolejki na zeszyt powstają, dlatego
że rzeczywiście może powstać sytuacja, że zabraknie pacjenta, który
był wcześniej zapisany albo jest luka w harmonogramie, w kalendarzu, w terminie zapisania
i będzie trzeba kogoś doprosić. Jeżeli mówimy o małych środowiskach, tam, gdzie się wszyscy znamy, gdzie pacjenci
są przez lekarza prowadzeni od wielu lat, przez przychodnię, dotarcie do takiego pacjenta nie jest problemem. Myślę, że może to być problem w
jakiś większych środowiskach albo w miejscach, gdzie kontakt z przychodnią pacjentów jest trochę luźniejszy,
na przykład jest młoda populacja. Więc jakieś problemy na pewno powstaną. Zresztą takiej ogromnej operacji nie
da się przeprowadzić bez problemów. Ale te problemy na bieżąco trzeba będzie rozwiązywać. Oczywiście
mój optymizm nie wynika z tego, że jestem
tak pewny siebie, tylko z tego, że na ten moment staramy
się, przynajmniej jeżeli chodzi o naszą organizację, informować naszych kolegów, w jaki sposób te
wszystkie problemy związane z informatyką, z obsługą całego programu, przeprowadzić.
Rzeczywiście te szkolenia są dosyć skomplikowane, dosyć długie, biorąc pod uwagę
to, że jesteśmy jednak ludźmi zajętymi, wysłuchiwanie 8-godzinnych webinarów jest dosyć kłopotliwe.
Więc trzeba przygotować bryk,
taką krótką informację na temat tego, w jaki sposób krok po kroku postępować. Są pewne
problemy oczywiście, ale wydaje się, że jeśli chodzi o kompetencje, o to, w jaki sposób postępować
ze szczepionkami, jak zamawiać - no to są rzeczy, które jesteśmy w stanie przebrnąć
i to może po pierwszych dniach pewnej takiej niepewności czy jeszcze braku pełnego
uruchomienia systemu. To powinno ruszyć już bez większych problemów. A nie boi się pan, panie doktorze, może nie
wściekłości, ale takiego głębokiego rozczarowania pacjentów, kiedy usłyszą, że na przykład w określonym POZ, a mamy takie informacje, będzie na
przykład tylko 30 dawek szczepionki na tydzień, a chętnych będzie, nie wiem, dwa czy trzy razy tyle? Jeżeli
to będzie 30, to będzie wynikało z pewnego rozeznania sytuacji przez menadżera takiej jednostki,
czy kierownika przychodni. Bo przecież pamiętajmy, że tutaj musimy, oprócz tego, że szczepimy, jeszcze
normalnie przyjmować pacjentów chorych. A
więc jeżeli będzie sytuacja, kiedy pacjenci będą przyjmowani do którejś godziny i to będą pacjenci także infekcyjni,
to trudno zdrowych ludzi na szczepienie przyjmować w tych samych godzinach. Więc muszą być odpowiednie godziny wyznaczone i nie dość,
że zaszczepimy, to jeszcze trzeba tych pacjentów obserwować, jeżeli by siedziały jakieś rzeczy, których się nie spodziewamy, jakieś działanie
niepożądane, trzeba zareagować. Więc musi personel być tak naprawdę tylko i wyłącznie przeznaczony do tej
czynności. A więc tak naprawdę wściekłość pacjentów jesteśmy w stanie w jakiś sposób im wytłumaczyć,
dlaczego tak, a nie inaczej. No i poza tym, nie tylko wydolnością przychodni, ale także no potrzebą odpowiedniego
czasu, który musi być przeznaczony tylko na szczepienia. Oby tak było, panie doktorze, może nie o wściekłość teraz zapytam, ale o ciekawość pacjentów. Czy telefony się
urywają, czy pan i koledzy odbieracie mnóstwo telefonów pacjentów, którzy już się nie mogą doczekać i pytają, kiedy, kiedy? Tak, pacjenci
pytają, takich pacjentów informujemy, kiedy będą szczepieni. Ci pacjenci bardzo chętnie zapisują się
na te listy, o których mówiliśmy, że oni tam chcieliby już być na tych listach. Tak, takich telefonów dużo odbieramy i takich bezpośrednich
pytań mamy wiele.
1 reakcja
0
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
15-01-2021
NiepoddanaNajważniejsze, że w TV mówią że jest bardzo dobrze.
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
Niepoddana
3 lata temu
Najważniejsze, że w TV mówią że jest bardzo dobrze.
Najnowsze komentarze (1)
Niepoddana
3 lata temu
Najważniejsze, że w TV mówią że jest bardzo dobrze.