Po czym to były ostatnie wolne wybory. I były kolejne wybory i znów Polacy nie naprawili tej "wpadki przy pracy", jak mówi pan profesor.
Dlatego, że PiS miał 5 czynników, które nigdy nie wystąpiły na korzyść żadnej partii.
Po pierwsze, boom dzięki ożywieniu w Unii Europejskiej, zwiększonego napływu Ukraińców. I to się kończy. Czyli było dużo szczęścia?
No niesamowity fart. Nikt nie miał takiego fartu. I to jest główna przyczyna.
Po drugie, bezwstydne, bezwzględne wykorzystywanie gospodarki, tego boom'u oraz wszystkiego co państwowe dla polityki partyjnej.
Po trzecie to, że nigdy nie było takiego rodzaju kłamliwej propagandy, skierowanej do społeczeństwa i na oponentów. Po czwarte kościół.
Żadna partia nie korzystała. I to jest haniebne z punktu widzenia chrześcijaństwa. Żadna partia nie korzystała z takiego poparcia kościoła, jak PiS.
Jeżeli się weźmie pod uwagę te 4 czy 5 czynników, to nie dziwi to, że im mniej spadło niż w normalnych czasach.
Ale jednocześnie widać, jakie wielkie rezerwy ma demokratyczna opozycja, która może poprawić i powinna poprawić profesjonalizm.