Andrzej Duda wziął udział w wirtualnym szczycie klimatycznym zorganizowanym przez prezydenta USA Joe Bidena. Jego wystąpienie komentował w programie "Tłit" były premier, obecnie europoseł Leszek Miller. - Wprawdzie prezydent potwierdził, że uznaje cele klimatyczne UE, czyli ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. do 2030 roku, wspomniał o umowie podpisanej z przedstawicielami górników, która zakłada, że ostatnia polska kopalnia zostanie zamknięta przed 2050 rokiem, ale nie potwierdził celu klimatycznego, czyli osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. To rozczarowujące - stwierdził Miller. Jak podkreślił, "brak jednoznacznej deklaracji w tej sprawę bardzo kontrastował z wypowiedziami innych przywódców, nie mówiąc już o prezydencie Bidenie". - Jestem pod wrażeniem tego, co zrobił Biden. Ostatecznie pożegnał się z polityką klimatyczną swojego poprzednika. Nowy cel redukcji emisji rządu amerykańskiego to 50 proc. do 2030 roku. To jest bardzo trudny cel do...
rozwiń