- Były głosy, że zagraliśmy bardzo dobry. Jest też niedosyt. Wszyscy czuli, że mogliśmy wywalczyć punkt. Było 2:2 i u piłkarzy Benfiki widać było zdenerwowanie. Zadecydowała jakość piłkarska. Przy trzeciej bramce - na przykład przy trzeciej bramce. Wiedzieliśmy, że mają jakość i indywidualności. Myślę, że to zadecydowało w tym meczu - mówi Lubomir Satka, piłkarz Lecha Poznań. Polska ekipa pokazała się z bardzo dobrej strony, ale na punkty w Lidze Europy musi jeszcze poczekać. Przynajmniej do czwartku, kiedy zagra na wyjeździe w Glasgow z miejscowym Rangers FC.