Straż Leśna z lubelskiego Lubartowa zlokalizowała nielegalne wysypisko śmieci, które ciągle ktoś powiększał. Zastawiono więc pułapkę na domorosłego śmieciarza: na pobliskim drzewie zamontowano ukrytą kamerę. Po kilku dniach obserwacja przyniosła efekty: na gorącym uczynku wpadł młody mężczyzna, który rozrzucał odpady budowlane. Jak podkreślają leśnicy, nie jest to pierwsze nielegalne wysypisko w tych okolicach. W zeszłym roku funkcjonariusze złapali kilka osób, którym wlepiono mandaty oraz prace społeczne przy sprzątaniu lasu. Ten mężczyzna jednak przyjął inną taktykę: mimo nagrania, nie przyznał się do winy, odmówił przyjęcia mandatu i sprawa trafiła do sądu. Nielegalne wysypiska to ogromne zagrożenie dla lasów. Do gleby dostają się wtedy substancje toksyczne i metale ciężkie, co prowadzi do śmierci okolicznych drzew.