Juliusz Machulski w programie "Odkrywamy karty" opowiedział o filmach, które zrobił w ostatnich latach. Tym, który wzbudził sporo kontrowersji była "Ambassada" z 2013 r. Robert Więckiewicz wcielił się w Adolfa Hitlera, Nergal - w Joachima von Ribbentropa. - Mi się wydawało, że "Ambassadą" wyjdę naprzeciw młodym ludziom, którzy przeżyli już w sobie te traumy. Myślałem, że ośmieszę Hitlera. Scena, która wydawała mi się szczególnie zabawna to ta, kiedy Hitler grany przez Roberta, Ribbentrop grany przez Nergala i dwójka naszych bohaterów siedzieli i grali "Sen o Warszawie". I ja myślałem, że rozbrajam sytuację. Po czym co to zaczęło się dziać! - opowiada. Machulski z ekipą dostali pozew cywilny. Za obrazę uczuć warszawiaków. - Pozew został oddalony. Wtedy zrozumiałem, że nie rozumiem Polaków - powiedział w programie. Zobaczcie tę rozmowę.