Dla Mateusza Magi udział w Agencie był szansą, by przypomnieć o sobie szerszej publiczności. Miał niestety pecha, w wyniku błędnego głosowania, odpadł z programu już w czwartym odcinku. W dodatku model podczas pobytu został boleśnie pogryziony przez psa, na którego nadepnął. Jednak większym zmartwieniem od zadań, okazała się ograniczona możliwość… dbania o włosy. W rozmowie z serwisem PrzeAmbitni zaczął zastanawiać się nad udziałem w "Azja Express". Chcielibyście go oglądać w programie?