"Dom nie dawał mi poczucia bezpieczeństwa. Więcej miałem obdukcji niż cenzurek w szkole. Ojciec mnie bił bardzo. Mamę i brata też bił. Przez lata miałem jej za złe, że nie wzięła nas pod pachę i nie zamieszkaliśmy pod przysłowiowym mostem. Po balkonach przeskakiwaliśmy do sąsiadki, by ratować się przed tatą. Wspomnienia są okrutne" - mówił w programie Doroty Szelągowskiej.