Pojawiają się kolejne informacje dot. umieszczenia w pojedynczych trumnach szczątek kilku osób. Jak do tego doszło? - Nie mówimy tutaj o dramacie osobistym Ewy Kopacz - stwierdził Marcin Makowski (Wirtualna Polska, "Do Rzeczy"). - Nie wiem, jaki motyw miała Ewa Kopacz, żeby szczątki ciał znalazły się nie tam, gdzie trzeba. Trzeba być niespełna rozumu, żeby przypisywać jej taki motyw - powiedział z kolei Sławomir Sierakowski ("Krytyka Polityczna").