Minister Marcin Ociepa stwierdził, że o naszej opozycji najlepiej świadczy "ona sama". – Ja bym pozwolił mówić Dariuszowi Rosatiemu, Tomaszowi Siemoniakowi, bo myślę, że Polacy bardzo jednoznacznie to oceniają - powiedział. Jego zdaniem doskonale rozumieją, że kwestia obecności wojsk amerykańskich na polskiej ziemi jest kwestią "polskiej racji stanu". To, co w ostatnim czasie spotkało Ukrainę, to przestroga przed tym, że musimy nieustannie zabiegać o nasze bezpieczeństwo, także w wymiarze militarnym. – Ja się nie dziwię opozycji, jest najzwyczajniej w świecie wstyd i nie mają żadnych kontrargumentów – dodał. Zapytany o to, co przywiezie ze sobą ze Sanów Zjednoczonych Andrzej Duda, odpowiedział, żeby poczekać na ustalenia. – Po to politycy się spotykają, żeby te ustalenia poczynić. Gdyby wszystko było pewne, nie trzeba by było się spotykać – zaznaczył. Dla niego spotkanie w "symboliczny sposób” spina pierwszą kadencją Andrzeja Dudy. – Jest niejako podsumowaniem...
rozwiń