"Prezydent będzie się musiał napracować, żeby odzyskać mój głos" - mówił Marek Suski, gdy prezydent nie podpisał ustawy degradacyjnej. Jak jest teraz? "Zapracował"? - Pracuje, zapracował w 80 proc. Do wyborów prezydenckich ponad rok. Liczę, że wszystko będzie dobrze - stwierdził Suski w programie "Tłit". Dopytywany co z jego kandydaturą na prezydenta, odparł: "Nigdy nie zgłaszałem postulatu, żeby kandydować. Pojawił się żywiołowy ruch w internecie - to było miłe. Jeżeli były jakieś osoby, które widziały mnie na tej funkcji, to bardzo im serdecznie dziękuję, ale w moich planach przyszłościowych nie ma tego rodzaju służby dla kraju".