programy
kategorie

Marta Abramowicz: Tomek wydał 20 tys. euro, by dowiedzieć się, że jego ojcem jest ksiądz

Tomek wiele lat nie znał ojca. Ludzie mówili, że jest podobny do księdza, przyjaciela matki. Ta się wypierała, milczała też rodzina. W końcu postanowił napisać do księdza list. Zapytał wprost, czy jest jego ojcem. Ksiądz milczał. Tomek postanowił wytoczyć proces o ustalenie ojcostwa. - Wydał 20 tys. euro, żeby dowiedzieć się, że jest jego ojcem. Testy genetyczne pokazały, że nie ma wątpliwości - mówi w rozmowie z WP Marta Abramowicz, autorka książki "Dzieci księży".

Tranksrypcja:Książce jest też historia Tomka nie możemy mówić o wielu szc...
rozwiń
Opowiedzieć o tym o jego historii bo nieco różni się
Od poprzednich bohaterów
Tam sprawa skończyła się
Sądzie
Tak ponieważ Tomek
Tomek nie znam swojego ojca znaczy nie wiedział Kto jest jego ojcem przez
Przez wiele lat
A ludzie mu mówili że jest podobny do księdza
Przyjaciela
I matki
No i w pewnym momencie On tak poskładał te wszystkie fakty
W jedną całość na Jeśli by stwierdził że to jest mój ojciec No ale jego mama powiedziała nie
No i on zaczął na urodziny też się tego nie mógł dowiedzieć
Rodzina też nie chciała nic mówić
No więc
Jedyną szansą było zapytać tego ojca osobiście nie pisał listy Ale listę wracały nie otwarte
Dobra domniemanego ojca
Zespół wytoczył proces
O ustalenie ojcostwa
Już moja córcia bo tam jest wiele wątków
Wydał na te procesy ponad 20000 € żeby w końcu ustalić w końcu kiedy
Ksiądz zgłosił się na testy genetyczne że jest to
Że zgodność jestem
Tak prawie No to nigdy nie ma stuprocentowej 99.9
Wniosku że nie ma wątpliwości właściwie
Ale notes taka sytuacja że on nigdy nie miał z tym ojcem kontaktu Nigdy też nic od niego nie dostał
A jednocześnie tyle musiał włożyć
Nazwy jego zdaniem on mówi o tym żeby dojść sprawiedliwości
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)