Prawo mówi, że po 28 czerwca na terenie miast nie mogą funkcjonować fotomaszty-straszaki - informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta Lublin. Strażnicy miejscy zdecydowali się zatem prowadzić pomiary prędkości za pomocą fotoradaru mobilnego rozstawianego na trójnogu. Kilka lat temu ratusz wydał na zakup i montaż fotomasztów przy lubelskich ulicach blisko 600 tys. zł. Inwestycja zwróciła się z nawiązką. Tylko w zeszłym roku urzędnicy wysłali kierowcom ponad 30 tys. zdjęć. (tb)