- Najważniejsze jest to, że znowu miałem okazję wejść do ringu i boksować. Pokazałem się publiczności i pokazałem się nowej telewizji. Teraz chwila odpoczynku i robimy dalej swoje - mówi Robert Parzęczewsk, który na gali MB Boxing Night 7 wysoko pokonał na punkty Sladana Janjanina. - Zabrakło niewiele żeby wygrać przed czasem. Jeżeli jednak zawodnik przejeżdża i robi wszystko żeby przeciągnąć walkę i przegrać na punkty to ciężko o nokaut. Taki rywal nie ryzykuje i ciężko to zrobić. Nie usprawiedliwia mnie to jednak, bo pokazałem w pierwszych rundach, że można było jednak tego dokonać - dodaje Parzęczewski.