programy
kategorie

Mec. Jolanta Budzowska: 100 tys. za powikłania poszczepienne to zbyt mało

- Choć założenia projektu Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych brzmią dobrze, istnieją w nim pewne pułapki - mówi mecenas Jolanta Budzowska. Ekspertka gościła w programie WP Newsroom. Jej zdaniem 100 tys. zł odszkodowania na powikłania poszczepienne, w tym wstrząs anafilaktyczny i jego długotrwałe następstwa, to zbyt mało. - Gdyby teraz pacjent miał prawo ubiegać się o takie odszkodowanie, mógłby otrzymać nawet kilkaset tys. zł - mówi Budzowska.

Tranksrypcja:No dobrze, pani mecenas, ale brzmi, przynajmniej założenia, ...
rozwiń
brzmią dobrze, bo podkreślam, że lepsze coś niż nic. Do tej pory pacjent nie mógł liczyć na żadne odszkodowanie,
nawet w praktyce na drodze sądowej. Pułapki, trudno powiedzieć,
życie przyniesie. Ale po pierwsze w tych najcięższych przypadkach 100 tysięcy
to jest zdecydowanie zbyt mało. Bo
nie chciałabym tu wchodzić w kwestie medyczne, ale wstrząs anafilaktyczny, a
z takimi przypadkami na przykład się zetknęłam w prowadzonych przeze mnie procesach o błędy medyczne, wiąże
się bardzo często z poważnymi długotrwałymi następstwami, z koniecznością długotrwałej
i kosztownej rehabilitacji, i z pewnymi niedowładami, które występują do końca życia.
I w takich przypadkach, takiego pogorszenia stanu zdrowia, gdyby pacjent ubiegał się o
odszkodowanie na drodze cywilnej, na drodze procesu i gdybym miał takie prawo, bo dzisiaj go nie ma
w przypadku szczepionek, to mógłby liczyć na kilkaset tysięcy złotych odszkodowania
i zadośćuczynienia. Tutaj mamy ten ryczałt ograniczony do 100 tysięcy. Więc to jest podstawowa kwestia, która
być może w toku procesu legislacyjnego ulegnie jakieś modyfikacji i być może zostaną
przewidziane wyjątki, o co bym apelowała. Pani mecenas, a śmierć? No bo o niej pani nie powiedziała. Tak, śmierć
w ogóle nie jest przewidziana tym projektem i to również wymaga w mojej ocenie uzupełnienia,
dlatego że można sobie wyobrazić, że tych skrajnych przypadkach możemy mówić o śmierci w
wyniku powikłań poszczepiennych. Oczywiście
to są sytuacje, które zdarzają się niezwykle rzadko, nie chciałabym tutaj wprowadzić
jakiejś paniki związanej ze szczepieniami, no ale skoro mówimy o pewnej
regulacji ustawowej na wszelki wypadek, to mówmy kompleksowo, rzeczywiście zadośćuczynienie
za śmierć osoby bliskiej powinna być również tą ustawą przewidziana. Kolejna pułapka,
bo to pan pytał, to jest też kwestia terminu. Pacjenci
dzisiaj mają 3 lata na dochodzenie roszczeń związanych z błędami lekarskimi, z błędami medycznymi.
Ta ustawa mówi o roku, mamy
tylko rok od ustąpienia objawów, od zakończenia hospitalizacji
związanej z ewentualnymi powikłaniami. To może być zbyt krótki czas dlatego, że
zwykle czas
dochodzenia do siebie po chorobie powoduje, że pacjent nie myśli o dochodzeniu swoich praw.
Pani mecenas, ale to
jest przeoczenie? No bo trochę brzmi jednak tak, jak no świadome działanie legislatora, żeby ograniczać
te możliwości. Według mnie to jest świadome działanie legislatora, bo trzeba pogodzić ogień z wodą. Czyli z
jednej strony coś chce
legislator zaoferować pacjentom, a z drugiej strony chcę też tę drogę uprościć,
czyli ułatwić tryb dochodzenia roszczeń i to należy ocenić pozytywnie. A jeżeli mówimy o uproszczeniu, no
to musimy się liczyć z tym, że to rozwiązanie nie będzie idealne. Takim
dobrym sygnałem w kierunku uproszczenia jest to, że
o tych odszkodowaniach za powikłania ma decydować Rzecznik Praw Pacjenta. I to w mojej ocenie jest
dobry kierunek. Wcześniej były różne pomysły, mówiło się o tym, żeby orzekali o
tych powikłaniach orzecznicy ZUS-u, co do których było dużo kontrowersji - po
pierwsze czy podołają, po drugie czy to będzie rzetelne orzecznictwo. Ostatecznie decyzje
trafiły w ręce Rzecznika Praw Pacjenta i to
jest dobre rozwiązanie, bo Rzecznik Praw Pacjenta, jak do tej pory, wykonał ogromną
pracę poprawiając sytuację pacjentów w Polsce i także w
kierunku przyznawania zadośćuczynień za naruszenie praw pacjenta. Ma więc stosowne doświadczenie. Drugim
dobrym rozwiązaniem jest to, że o
odszkodowaniach
ma orzekać zespół, a
właściwie ma opiniować zasadność, zespół fachowców, zespół lekarzy powołanych
przy właśnie Rzeczniku Praw Pacjenta. To
też dobrze, bo podstawową bolączką orzekania o błędach medycznych i o różnego
rodzaju powikłaniach w Polsce, jest brak biegłych. I
gdyby Rzecznik czy ktokolwiek inny miał znów sięgać do biegłych sądowych, których notorycznie
brakuje i którzy mają bardzo długi czas sporządzenia
opinii, no to mogłoby się okazać, że te odszkodowania pozostają tylko na papierku.
2 reakcje
1
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
09-06-2023
DAROżadnych odszkodowań podpisali sami wiedzieli że biorą preparat nie lek czy szczepionkę . jeżeli już to tylko kasa od producenta .
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
DARO
11 miesięcy temu
żadnych odszkodowań podpisali sami wiedzieli że biorą preparat nie lek czy szczepionkę . jeżeli już to tylko kasa od producenta .
Najnowsze komentarze (1)
DARO
11 miesięcy temu
żadnych odszkodowań podpisali sami wiedzieli że biorą preparat nie lek czy szczepionkę . jeżeli już to tylko kasa od producenta .