programy
kategorie

Mieszkań jest za mało. "W PRL była taka dekada, gdy budowano więcej mieszkań niż teraz"

- Rynek mieszkaniowy jest fatalnie ukształtowany, mieszkań jest za mało, a polityka publiczna przez ostatnie 30 lat na poważnie się tym nie zajęła. Niemal co druga osoba w okolicy 30-stki mieszka nadal z rodzicami. Nawet w PRL było takie 10 lat, kiedy szybciej zasypywano deficyt mieszkań niż obecnie - mówił w programie "Money. To się liczy" Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Tranksrypcja:Ceny mieszkań. A w zasadzie możliwości mieszkaniowe Polaków....
rozwiń
Zwłaszcza rozwiązanie mieszkaniowe to przynajmniej część polskiej Lewicy. Rozumiem, że mamy pokolenie młodych, dla których największym sukcesem jest kredyt hipoteczny na 30 lat?
My mamy w tej chwili w Polsce fatalnie ukształtowany rynek mieszkaniowy. To znaczy, mieszkań przede wszystkim w Polsce jest wciąż za mało.
To znaczy, my mamy drugą najmniejszą liczbę mieszkań w przeliczeniu na liczbę mieszkańców w Unii Europejskiej i to jest problem.
Z którym polityka publiczna w ostatnich 30 latach, w III RP nigdy na poważnie się nie zajęła.
W tej chwili dla młodej osoby, która chce się usamodzielnić, w zasadzie jedynym dostępnym rozwiązaniem jest właśnie wzięcie 30-letniego kredytu.
Dlatego, że wynajem na rynku prywatnym jest horrendalnie drogi, a mieszkań społecznych po prostu nie ma.
Dlatego, że państwo... Kredyt hipoteczny jest możliwością, o ile mamy po pierwsze zdolność, no i chyba odwagę, żeby na 30 lat wziąć kredyt.
Dokładnie tak. Ci, którzy nie mają tej zdolności albo nie mają tej odwagę, albo nie mają jednego i drugiego, no to mieszkają z rodzicami.
W Polsce mamy 45% osób młodych. I mówię tu o osobach w wieku 25 do 34 lata, które wciąż mieszkają z rodzicami.
To są osoby młode, ale to już taka młodość dojrzała. 45% - prawie połowa osób w tym wieku i to znów jeden z najwyższych odsetków w Unii Europejskiej.
I to oczywiście nie jest przypadek, bo to jest konsekwencja tego, jak wygląda nasz rynek mieszkaniowy.
Stąd ten trochę sentyment może do PRL-u pojawiający się w niektórych wypowiedziach polityków lewicowych.
To znaczy, ja nie sądzę, żeby osoby, które wypowiadają te zdania chciały rzeczywiście powrotu do PRL-u. Ostatecznie tęskniły za PRL-em, też mi się tak wydaje.
Ale faktem jest, że był pewien okres PRL-u, w którym szybciej zasypywaliśmy deficyt mieszkaniowy, niż zasypujemy w tej chwili.
To znaczy było mniej więcej takie 10 lat, kiedy budowało się w czasach PRL-u między 200, a 300 tysięcy mieszkań i to jest wynik, który przez 29 lat III RP, nigdy nie osiągnęliśmy.
Dopiero w ubiegłym roku pierwszy raz przebiliśmy granicę 200 tysięcy mieszkań, więc PRL w pewnym swoim okresie budował mieszkania szybciej.
Ten PRL dużo bardziej przecież zacofany i dużo biedniejszy, niż III RP.
Ale to mam rozumieć, że te wszystkie programy, czyli mieszkanie dla młodych za poprzedniego rządu. I mieszkanie plus za tego rządu, to niewypały?
I nie udało się zrealizować zakładanych celów?
Mieszkanie dla młodych czy rodzina na swoim, to były programy, które stymulowały popyt na kredyt hipoteczny.
Czyli nie rozwiązywały problemu tylko raczej go pogłębiały.
Bo to nie popyt na kredyt hipoteczny jest tutaj problemem, tylko drogi rynek wynajmu i brak mieszkań społecznych.
Ten problem braku mieszkań społecznych miał rozwiązać program mieszkanie plus, ale on się na razie po prostu nie udał.
209 reakcji
35
174
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)