Polska moda przechodzi kolejny kryzys wraz z medialną burzą wokół desantu przeprowadzonego przez przystojnego komornika na butik Łukasza Jemioła. Projektant zalegał rzekomo z płatnościami dla podwykonawców z Łodzi, wynoszącymi pół miliona złotych. Swojego kolegę po fachu postanowiła obronić jednak Ewa Minge. Filantropka kandydująca do miana głosu rozsądku polskiego show biznesu stwierdziła, że moda jest bardzo trudnym i zmiennym biznesem, w którym ciężko o stały sukces.