- Prowadzimy z przedsiębiorcami dialog od końca lutego - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapytany o wieczorny protest przedsiębiorców. Minister nie zgadza się z ich zarzutami, że rząd w sytuacji kryzysu firmom nie pomaga. Przywołał przykład spotkania z przedstawicielami branży transportowej z połowy marca, z którego postulaty, jak twierdzi, zostały spełnione. Odniósł się do formy protestu, jak i tego, że część protestujących nie miała zakrytych nosów i ust. - Przeglądając zdjęcia z protestu widziałem, że żadna z osób nie była zabezpieczona. Czynili dla siebie sytuację, która była niebezpieczna - powiedział. - Rozumiem, że zakaz możliwości realizowania swojej pracy jest frustrujący, ale nie zapominajmy, że obowiązują nas wszystkich warunki sanitarno-epidemiologiczne – powiedział minister Adamczyk.
08-05-2020
Tranksrypcja:widział pan co tam się działo Ja domyślam się że to byli zde...
rozwiń
się na to że protestują decydują na to się że zbierają się w jednym miejscu więc jest
ryzyko ale ewidentnie mają problem Może trzeba było do nich wyjść porozmawiać
z nim
Panie redaktorze Panie redaktorze ja nie będę komentował tych zachowań które idą
w poprzek obowiązującego prawa a
przyjęliśmy zasady przyjęliśmy przyjęliśmy do
wiadomości i dostosowania między innymi wszystkie decyzje Ministra Zdrowia inspektora
sanitarnego mówimy tutaj o formie zgromadzeń
mówimy tutaj o możliwości zgromadzeń ale bardziej o zakazie tego
typu tego typu organizacji radzimy rozwiązać niczego
czyli wydarzeń pani milisekund mandat proszę mi proszę mi panie redaktorze nie kazać
Proszę mi nie kazać komentować tych wydarzeń No proszę zapytać tych którzy zapłacili
mandat za brak środków osobistej ochrony brak maseczek w
osób
które poruszają się w miejscu No więc prawo obowiązuje każdego jednakowo
natomiast przeglądając galerię zdjęć chociażby na portalu Wirtualna Polska zauważyłem że praktycznie rzecz biorąc żadna
z osób nie była w żaden sposób nam zabezpieczona No czynili dla siebie sytuację
która sama sobie była niebezpie Natomiast jeżeli chodzi o o protest
przedsiębiorców jeżeli chodzi o ich stan emocjonalny Ja rozumiem
że zakaz możliwości wykonywania swojej pracy zakaz
i możliwości realizowania swoich planów życiowych sam w sobie jest frustrujący a w sytuacji
kiedy pozwala zarobkowa nie pozwala utrzymać rodziny nie pozwala ze
spać idź rat kredytu nie pozwala spłacić leasingu może powodować olbrzymią
desperacji ale w tej desperacji nie zapominajmy o tym że obowiązują
nas wszystkich warunki sanitarno-epidemiologiczne przez Ministra Zdrowia dzisiaj
Panie redaktorze mamy sytuację taką że w środkach komunikacji publicznej może przebywać
najwyżej 50% już pasażerów może wynosić najwyżej
50% miejsc siedzących i zastanawiam się czy jeżeli do tego pociąg
tego autobusu w którym w którym powinno przebywać na 50 ilość 50%
pasażerów w stosunku do miejsc siedzących wejdą wszyscy którzy oczekują na przystanku wszyscy którzy
oczekują na stacji pytanie czy ta desperacja uzasadnia tego typu zachowania które są narażanie
między innymi na mi koronawirusa pytanie takie gdybyśmy się odbywać
znaleźć mi na tym peronie gdybym przyjechał pociągnij znajduje się dom do 300 400
osób do pociągu może 200 pasażerów czy weszli byśmy razem Panie redaktorze do tego pociągu jako 300
400 pasażer Myślę że nie
1301 reakcji
147
1154
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)