Marcin Komenda w trakcie meczu z Czarnogórą został uderzony piłką w twarz w okolice oka. Reprezentant Polski żartował, że przeciwnicy nie darzą go sympatią, bo taka sytuacja powtarza się już kolejny raz. "Czułem się, jakbym dostał cios od dobrego boksera. Nie podnosiłem się przez kilka sekund, bo byłem trochę oszołomiony. Stwierdziłem, że muszę jak najszybciej wstać, bo kibice czekają" - mówił Komenda. Reprezentacja Polski ma na swoim koncie komplet zwycięstw w fazie grupowej mistrzostw Europy. We wtorek pokonała też Czarnogórę 3:0. W ostatnim starciu Biało-Czerwoni zmierzą się z Ukrainą.