Maciej Kazieczko na gali KSW 54 miał walczyć z Marianem Ziółkowskim, który ostatecznie zastąpił w starciu wieczoru kontuzjowanego Szamila Musajewa. W tej sytuacji Kazieczko zmierzy się z Karlo Caputem. - Szykowałem się pod Mariana. Byłem gotowy na tę walkę. Parę dni przed galą dowiedzieliśmy się o całej sprawie. Gala bez walki wieczoru nie istnieje. Można powiedzieć, że razem z Marianem uratowaliśmy ją - wyznał Kazieczko w rozmowie z WP SportoweFakty. 27-latek zaskoczył podczas ważenia, kiedy to zapalił produkt przypominający papierosa. Okazuje się, że to forma reklamy zastosowanej przez zawodnika. - To był produkt CBD (dostępny legalnie susz konopny, nie mający żadnych właściwości odurzających - przyp. red.) - wyjawił zawodnik.