Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie dopatrzyła się nieprawidłowości w działaniu sędziego Igora Tulei i nie zdecydowała o uchyleniu mu immunitetu sędziowskiego. Tego domagała się Prokuratura Krajowa, aby postawić mu zarzut karny niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień, związany z czynnościami sądu w 2017 roku. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przed Sądem Najwyższym pojawił się Igor Tuleya, a wraz z nim kilkaset osób, które postanowiły go wesprzeć. – W 2020 roku nie ma tak naprawdę różnicy między gangsterami w dresach a gangsterami politycznymi w garniturach – mówił sędzia. – Jeśli rozwala się filar, którym są sądy, to obawiam się, że ta demokracja za chwilę może runąć – dodał. Po ogłoszeniu postanowienia Izby Dyscyplinarnej Tuleya powtórzył, że choć decyzja jest dla niego korzystna, nie zmienia to jego zdania na temat samej Izby, która – jak mówi – nie jest sądem i nie powinna orzekać. Więcej w materiale wideo.