- Nie zgadzam się z obozem Zimnocha, że uderzyłem po komendzie "stop". To ja przyleciałem do Polski, w ringu był wasz sędzia. Gdyby było tak, jak mówi Zimnoch, zostałbym zdyskwalifikowany. Nikt nie sprowadzał mnie tu, żebym wygrał. Byłem spisywany a straty, a on był gwiazdą gali - powiedział Mike Mollo po zwycięstwie nad Krzysztofem Zimnochem.