- Drogi Leszku, widziałem za twoimi plecami, w gabinecie sejmowym Basię Blidę, tyle razy ją przywoływałeś. Nie przyszła ci na myśl, jak tam szedłeś. Po co szedłeś? - pytał prof. Tomasz Nałęcz nawiązując spotkania Leszka Millera i Jarosława Kaczyńskiego ws. wyborów samorządowych.