Atak Rosji na Ukrainę wciąż trwa. W poniedziałek doszło do pierwszych rozmów między delegacją rosyjską a ukraińską. Czy negocjacje w tym wypadku mogą przynieść pozytywne rezultaty? – Należy zachować wysoko zawieszony sceptycyzm. Trudno wierzyć w dobre intencje strony rosyjskiej, która najpierw najechała na Ukrainę, od tygodnia prowadzi ofensywę, od kilku miesięcy posługuje się groźbami wobec całej społeczności międzynarodowej, a teraz zachęca do rozmów – komentuje Arkadiusz Legieć, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ds. Kaukazu i Azji Centralnej. Dodaje, że nawet na czas rozmów nie został zawieszony ogień. – To jest gra pozorów. Putin i Rosja uwielbiają tego typu grę. Wiemy dobrze, że jest to propaganda, cały czas odgrywany jest teatr i tłumaczone jest, dlaczego Rosja jest zmuszona interweniować na Ukrainie – wyjaśnia ekspert. Podkreśla, że obrazki z rozmów wykorzystywane są, aby pokazywać je w rosyjskich mediach. Ocenił, że negocjacje zakończa...
rozwiń