Dlatego, że prezes telewizji publicznej pokazuje pojedynek na nieszczęściach ludzi.
Dla mnie to jest niedopuszczalne, że w ten sposób traktuje się ten temat.
Niezależnie od tego, kto do niego podchodzi, kto co pokazuje - jest to po prostu skandaliczne i absurdalne.
Jeżeli chodzi o powrót pana prezesa Kurskiego na stanowisko szefa, to tutaj akurat nie mamy nic zaskakującego.
W zasadzie mamy potwierdzenie tego, że Jarosław Kaczyński traktuje prezydenta Andrzeja Dudę jako popychadło i osobę która nic nie znaczy.
Ale również mamy potwierdzenie tego, że frakcja tak zwanych Ziobrystów, bo wiemy, że przecież pan Kurski należy do tej frakcji Ziobry.
Trzyma się Zjednoczonej Prawicy bardzo dobrze, bo skoro pan Kurski cały czas jest na tym stanowisku, to znaczy, że Zbigniew Ziobro ma bardzo mocne miejsce w Zjednoczonej Prawicy.
A prezydent w takim wypadku dostał policzek? No bo to on doprowadził do odwołania Jacka Kurskiego, który dzisiaj wraca do zarządu Telewizji Polskiej.
Pan prezydent Andrzej Duda nie doprowadził do odwołania pana prezesa Kurskiego.
Ponieważ pan prezydent Andrzej Duda nic nie może. To jest prezydent który. Chwileczkę. Nie, nie, nie. Wirtualna Polska podawała te informacje: Marcin Makowski między innymi podawał informacje.
Na temat tego, że to był warunek podpisania dotacji 2 miliardów złotych na Telewizję Publiczną i media publiczne.
I miało to być 2 miliardy dla mediów publicznych, ale Jacek Kurski znika z zarządu.
Ale panie redaktorze - przepraszam bardzo, ale nie można wierzyć w takie banialuki. Prezydent Andrzej Duda nic nie może.
To, że była wtedy jakakolwiek rozgrywka na tym polu, to mogła sobie być. Nawet prezydent Andrzej Duda mógł sobie myśleć, że rozgrywa tę sytuację.
Prezydent Andrzej Duda w Zjednoczonej Prawicy jest tylko pionkiem, który jest przez przesuwany, w zależności od tego co i w którym momencie panu Kaczyńskiemu odpowiada.
I to, że wtedy była taka sytuacja, to ona była tylko i wyłącznie dlatego, ponieważ cała opozycja bardzo jasno i wyraźnie pokazała opinii publicznej, że 2 miliardy które mogły być przekazane na służbę zdrowia.
Idą na propagandę i hejt i manipulację do Telewizji Publicznej. Naprawdę. Tutaj nie ma co wierzyć w takie sytuacje które pan opisuje.