programy
kategorie

Nie ma firmy, która by nie straciła na koronawirusie. "Polska na tle innych nie wygląda straszliwie"

- Kiedy mamy pandemię globalną, kiedy w Stanach Zjednoczonych bezrobocie rośnie do wielkości niewidzianych od wielu lat, kiedy to samo dzieje się w krajach Europy Zachodniej, to dane z Polski nie brzmią tak straszliwie – mówił w programie "Money. To się liczy" Mateusz Walewski z Banku Gospodarstwa Krajowego. BGK przygotował raport, z którego wynika, że jedynie co szóste przedsiębiorstwo nie ma spadku przychodów. Walewski zaznaczył, że gorzej radzą sobie małe i średnie firmy. Mówił też jednak o optymistycznych wnioskach: wiele firm nie planuje już zwolnień pracowników.

Tranksrypcja:Drugą daną, która wynika także z waszego raportu, to jest to...
rozwiń
Bo jedynie co szóste przedsiębiorstwo nie ma spadku przychodów. To jest zatrważająca też dana, pokazująca kondycję naszej gospodarki.
Tak jak mówię. W ogóle analizowanie danych w oderwaniu od sytuacji - rzeczywiście.
W normalnych czasach, gdybyśmy nagle mieli daną, że 80% firm, tak jak u nas ma obniżkę przychodów, to rzeczywiście byłaby jakaś tragedia.
Ale w momencie, kiedy mamy pandemię globalną, tak? Kiedy w Stanach bezrobocie rośnie do wielkości niewidzianych od wielu lat.
Kiedy to samo dzieje się w krajach Europy zachodniej, to już nie brzmi tak straszliwie. Jeżeli spojrzymy na dane z Polski, to one w porównaniu do innych krajów, nie wyglądają aż tak bardzo zatrważająco.
Czy spadki konsumpcji, czy spadki transakcji, czy spadki na przykład zużycia prądu, które mówi nam wiele o tym, jak gospodarka sobie radzi, jak sobie radzi przemysł.
Tutaj te dane z Polski są dość dobre, także tak jak mówię, to wszystko zawsze trzeba porównywać. Ale oczywiste jest to, że większość firm - szczególnie małych i średnich - traci na koronawirusie.
Dużych pewnie też. Pytanie jest takie, jak ta tendencja będzie się zmieniać w czasie odblokowywania gospodarki.
My mamy zamiar jeszcze te badania prowadzić dalej. To jest badanie prowadzone w cyklu dwutygodniowym.
Na razie te liczby są w miarę stabilne, lekko rosnące. Ale szczerze powiedziawszy, myślę, że odblokowywanie gospodarki, które następuje teraz, będzie widoczne być może już w tej fali, która trwa w tej chwili.
A może w następnej. Zresztą w tych danych też widzimy trochę optymizmu. Jeżeli spojrzymy na to, jak, co firmy planują - na przykład, czy planują zwalniać dalej ludzi.
To te liczby spadły. Firmy nie chcą już dalej zwalniać ludzi. Nie chcą lub nie mogą.
Bo jeżeli są to mikroprzedsiębiorstwa, to one oczywiście, jeżeli miały dwóch pracowników i zwolniły jednego, to jakby zwolniły kolejnego, to by zamknęły działalność. A tego firmy nie chcą robić.
Także to jest oczywiste też, że firmy już nie tylko nie chcą, ale po prostu już nie mogą zwalniać dalej.
Ale to jest też optymistyczna informacja.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)